sobota, 15 czerwca 2013

Pesowy powrót do przeszłości - Białystok Cup I

Dawno nie wspominaliśmy turniejów, oj dawno. Czas po raz trzeci wsiąść do pesowego wehikułu czasu i zobaczyć jak niegdyś wyglądały lany w Pro Evo. Zegary ustawiamy na 24 czerwca 2007 roku, miejsce Białystok i lecimy.

Po prawie dwuipółletniej przerwie od ostatniego lana, Białystok ponownie przyciągnął graczy z całej Polski.  W niedzielę 24 czerwca w Klubie Rozrywki Krąg przy ul. Wierzbowej 6 odbyła się pierwsza edycja Białystok Cup, której organizatorami była czwórka wielbicieli gry: Key (Mince Squad), Misieq (Mince Squad), Olsen (Gang Olsena) oraz Szejker (Mince Squad). Wpisowe na turniej wynosiło wówczas 12zł, a nagrodami były puchary i medale oraz części puli z wpisowego.

Plakat promujący turniej Białystok Cup I, źródło: archiwum APP

Na turnieju zjawiło się ok 180 osób zarówno z Podlasia jak i pozostałych regionów Polski, m.in ze Śląska, Lubelszczyzny, czy Mazowsza. W porównaniu do dzisiejszych turniejów liczba uczestników robi wrażenie. Organizatorzy mogli liczyć na pomoc sprzętową graczy, dzięki którym udało się stworzyć 20 stanowisk do gry (20 konsol PS2 i tyle samo telewizorów). Tak imponującą ilość uczestników podzielono na dwadzieścia 9 i 8 osobowych grup. Za jedyny minus można uznać mecze 5min, ale przy tej liczbie grających przypadających na jedno stanowisko inaczej się nie dało. 

Pominę rozkład grup bo zająłby pewnie większość artykułu, jednak zdradzę Wam komu udało się z nich awansować do części pucharowej.
Gr. A: Szczurek, Bysiek, Madafaka ; Gr. B: Mortis, Peła, Paweł Gąsowski ; Gr. C: Mysza, Sobi, Sado, Orzeł ; Gr. D: Rzepka, Symeniuk, Cynamon ; Gr. E: Jacek Wiśniewski, Młody, Sanitas ; Gr. F: BarteZ, Garret, Zlew, Robak ; Gr. G: Dwiekozy, Dr Gol, Tomini, Malysz ; Gr. H: Kamień, Pitbull, Rafi J. Szymczuk Rafał ; Gr. I: Gawlisz, Turek, Tomek Pilczuk, Szejker : Gr. J: Key, Ako, Szczypiorek : Gr. K: Szostak, Marek Kera, Toni : Gr. L: Ronbalto, Tomek OST, Perkos, GTK ; Gr. M: Linu, Meme, Marycha, Meksyk : Gr. N: Luki_K, Thomson, Koza ; Gr. O: Puszek, Zawsze Śpię Na Ławce, Rychu ; Gr. P: Piotrek_1, Kalinho, Mateusz Dubowski : Gr. R: Boban, Binek, Cappo, Mancyk : Gr. S: Seba F, Cesarz, Krycha, Kierek ; Gr. T: Muchas, Krzywy, Brat.

Gracze oczekujący na zapisy, źródło: archiwum APP

Wszyscy gracze z czołówki awansowali do kolejnego etapu, więc żadnych sensacyjnych pożegnań jeszcze nie było. Do czasu. Już w pierwszej części play-off'ów mieliśmy kilka ciekawych pojedynków, o których za chwile przeczytacie. 
W rundzie startowej los sprawił, że spotkali się dwaj gracze ze ścisłej czołówki rankingu PES 6. Mowa o Szostaku, który na turniej przybył aż z Dąbrowy Górniczej oraz Sado, który miał nico bliżej, bo przyjechał z Warszawy. Po dwóch arcy wyrównanych meczach do kolejnego etapu awansował Sado, który w dwumeczu wygrywa 2:1 i 4:3. 
W pozostałych pojedynkach obyło się bez niespodzianek:
Szczurek - GTK (2:0 ; 3:4) ; Sobi - Binek (2:3 ; 0:4) ; Kamień - Krzywy (3:1 ; 2:1) ; Seba F. - Peła (4:1 ; 3:2) ; Gawlisz - Madafaka (5:2 ; 5:0) ; Bysiek - Brat (2:4 ; 2:3) ; Kalinho - Kierek (2:2 ; 1:1 ; 5:4k) ; Jacek Wiśniewski - Orzeł (4:1, 3:1) ; Pitbull - Tomek OST (1:0 ; 0:2) ; Linu - Zlew (9:2 ; 2:3) ; Ronbalto - Cynamon (4:1 ; 3:1) ; Marek Kera - Perkos (1:1 ; 1:1 ; 6:5k) ; Turek - Meksyk (3:0 ; 3:0) ; Puszek - Tomek Pilczuk (2:4 ; 3:2) ; Symeniuk - Cappo (0:2 ; 3:6) ; Mortis - Malysz (wo ; wo) ; Mysza - Robak (2:1 ; 3:3) ; Tomson - Garret (0:2 ; 2:2) ; Key - Paweł Gąsowski (4:1 ; 2:2) ; Młody - Toni (3:4 ; 2:4) ; Dr. Gol - Sanitas (2:1 ; 4:1) ; BarteZ - Mancyk (7:1 ; 0:2) ; Ako - Boban (9:3 ; 3:0) ; Meme - Tomini (2:3, 1:3) ; Dwiekozy - Szejker (4:1 ; 2:1) ; Rafi J. - Luki_K (3:1 ; 1:3 ; 6:7k) ; Rychu - Piotrek (1:1 ; 2:2 ; 5:4k) ; Koza - Zawsze Śpię Na Ławce (1:2 ; 0:1) ; Mateusz Dubowski - Cesarz (1:4 ; 4:2) ; Szczypiorek - Muchas (3:4 ; 1:2) ; Rzepka - Szymczuk Rafał (3:2 ; 4:1).

Zawodnicy jednej z grup, źródło: archiwum APP

Kolejny etap nie przyniósł nam zaskakujących odpadnięć, chociaż warto wspomnieć o dwóch spotkaniach. Pierwsze z nich to pojedynek dwóch stołecznych graczy Gawlisza (Renshu Clan) oraz Brata (Łowcy Nagród). Był to mecz pomiędzy dwójką, a dziesiątką końcowej klasyfikacji turniejów PES 6.  W pierwszym spotkaniu padł dwu bramkowy remis. W rewanżu Gawliszowi udało się strzelić dwie bramki nie tracąc przy tym żadnej, co dało mu przejście do 1/8 finału. W drugim spotkaniu niespodziewanie wysokiej porażki doznał Ako (Renshu Clan) z białostockim graczem BarteZ'em. Zawodnik ze stolicy Podlasia dosłownie zmiażdżył przeciwnika już w pierwszym spotkaniu wygrywając aż 7:1. W drugim spotkaniu kontrolował grę i remisując 0:0 awansował dalej. Największym szczęściarzem okazał się Mortis, którego przeciwnicy postanowili pójść do domu (Malysz 1/32 ; Cappo 1/16).
Poniżej pozostałe wyniki spotkań:
Szczurek - Binek (0:3 ; 3:4) ; Kamień - Seba F. (3:1 ; 1:3 ; 2:4k) ; Kalinho - Jacek Wiśniewski (2:2 ; 1:1 ; 5:4) ; Tomek OST - Linu (2:2 ; 1:0) ; Ronbalto - Marek Kera (3:3 ; 4:3) ; Turek - Tomek Pilczuk (3:0 ; 1:0) ; Mysza - Garret (2:0 ; 8:1) ; Key - Toni (5:1 ; 2:0) ; Sado - Dr. Gol (3:1 ; 0:0) ; Tomini - Dwiekozy (1:5 ; 4:2) ; Luki_K - Rychu (4:0 ; 2:0) ; Zawsze Śpię Na Ławce - Cesarz (4:3 ; 5:1) ; Muchas - Rzepka (3:2 ; 2:3 ; 6:7k).

Rozgrywek ciąg dalszy, źródło: archiwum APP
Mamy już najlepszą szesnastkę turnieju w Białymstoku. Zobaczmy jaki region miał najsilniejszą reprezentację na tym etapie. Binek (Elbląg), Seba F (Dąbrowa Górnicza) , Gawlisz (Warszawa), Kalinho (Warszawa), Tomek OST (Strzelce Opolskie), Ronbalto (Białystok), Turek (Choroszcz), Mortis (Białystok), Mysza (Łapy), Key (Białystok), Sado (Warszawa), BarteZ (Białystok), Dwiekozy (Wasilków), Luki_K (Warszawa), Zawsze Śpię Na Ławce (Białystok) oraz Rzepka (Białystok). Jak widzimy zdecydowanie przeważali gracze z Podlasia (56%), którzy zresztą stanowili większość wyjściowych zawodników, tuż za nimi znajdowali się mieszkańcy Warszawy (25%). 

Medale dla graczy 4-8, źródło: archiwum APP

Dość jednak tej statystyki, bo już pewnie zaczynacie ziewać przed ekranem :) Mieliśmy tutaj sporo ciekawych rywalizacji. Mecz pomiędzy mającymi podobny styl gry Tomkiem OST, a Ronbalto, zakończył się wygraną białostoczanina (Robnalto) przewagą tylko jednej bramki. Kolejnym wartym uwagi spotkaniem była walka Sado (Łowcy Nagród), a kolejnym reprezentantem Podlasia, BarteZ'em. A tak Sado  skomentował to spotkanie: 
"Te mecze to śmiech na sali smile.gif Anglia ma słabego bramkarza? Hmmm, może i tak, ale w tym dwumeczu James pokazał, że wcale taki słaby nie jest. Bronił wszystko, co potwierdza fakt, iż w pierwszym meczu strzeliłem 1 gola. I to z rożnego ;] A sytuacji trochę miałem. Bartez strzelił, co miał strzelić i mecz kończy się wynikiem 1:4. Do drugiego meczy przystąpiłem z 'lekkim' podirytowaniem, lecz wiedziałem, że mogę odrobić tą stratę, lecz... Nic z tego- James na posterunku smile.gif Gdy w pierwszych akcjach znów nic nie wchodziło, a w sumie nie grałem tak źle, to powiedziałem dość i zacząłem grać, jak z Łukim w Warszawie w drugim meczu ;P Oznacza to, że odechciało mi się grać ;P Mecz kończy się wynikiem 1:5. 9:2 w dwumeczu, ale sam Bartez chyba potwierdzi, że tak słaby nie byłem smile.gif Ale i tak gratki za zwycięstwo, bo co miałeś strzelić to wpadło, a poza tym grałeś bardzo dobrze i wygrałeś ;]"
Wyniki w pozostałych spotkaniach wyglądały następująco:
Binek - Seba F. (2:2 ; 6:2) ; Gawlisz - Kalinho (2:0 ; 2:2) ; Turek - Mortis (1:3 ; 4:4) ; Mysza - Key (0:0 ; 3:0), Dwiekozy - Luki_K (0:4 ; 2:2) ; Zawsze Śpię Na Ławce - Rzepka (2:1 ; 2:1).

Stanowisko organizatorskie, źródło: archiwum APP

No i mamy wreszcie upragnione ćwierćfinały, gdzie wszystkie mecze stały na wysokim poziomie. Na pierwszy ogień potyczka dwóch ówczesnych pesowych "wyjadaczy" Binka i Gawlisza. Już w pierwszym spotkaniu padło osiem bramek, a po 90min. gry mieliśmy wynik 3:5 dla mieszkańca Warszawy. Żeby myśleć o półfinałach, Binek musiał strzelić minimum dwie bramki i przy tym nie stracić żadnej. Jednak w rewanżu Gawlisz tylko potwierdził swoją wyższość w tym spotkaniu wygrywając 1:2. 
Drugą parę ćwierćfinałową tworzyli Ronbalto (Manchester United) oraz Mortis (Brazylia). Pierwszy mecz lepiej rozpoczynają "Czerwone Diabły", które po strzale piętką Paula Scholesa dają prowadzenie ekipie z Old Trafford. "Canarinhos" nie zamierzali jednak składać broni i  nie tylko doprowadzili do wyrównania, co więcej strzelają kolejną bramkę dającą prowadzenie. Przed końcem pierwszego spotkania Mortis miał jeszcze 120% okazję do podwyższenia wyniku. Po świetnej akcji Ronaldo, który wymanewrował trzech obrońców (w tym Rio Ferdinanda) i wyjściu sam na sam z bramkarzem fatalnie spudłował. Jak się później okazało była to kluczowa akcja dla tego dwumeczu. Drugi mecz był popisem Ronbalto, który bezlitośnie wykorzystał ofensywne nastawienie Roberto Carlosa na prawym skrzydle. Kiedy na tablicy wyników widniał wynik 2:2 Brazylia miała jeszcze nadzieję na awans, jednak dwie szybkie kontry United rozwiały te nadzieje. Po niezwykle emocjonujących meczach do półfinału przeszedł zespół z Manchesteru. 
Trzecią dwójką walczącą o półfinał byli ponownie dwaj gracze z Podlasia - Mysza oraz BarteZ. Po 180 minutach gry mieliśmy remis 4:4 (2:2 ; 2:2) i o wygraniu miał zadecydować konkurs jedenastek. W nim lepszy okazał się gracz z Łap, który wykorzystał o jeden rzut karny więcej (3:2k).
Ostatnimi zawodnikami walczącymi o 1/2 byli Luki_K oraz Zawsze Śpię Na Ławce. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku był gracz ze stolicy. Niespodzianki nie było. Warszawianin pierwszy mecz wygrał 2:0, a w drugim przypieczętował swój awans pokonując białostoczanina 6:1.

Puchary oraz medale dla najlepszych, źródło: archiwum APP

Półfinały! 2 x Warszawa vs Białystok! Gawlisz vs Ronbalto / Luki_K vs Mysza. Bardzo mocne pary zapowiadały świetne widowisko dla wszystkich najwytrwalszych uczestników turnieju. 
Z pierwszego pojedynku zwycięsko wyszedł białostoczanin, który mógł liczyć na doping i wsparcie reszty swojego klanu "Lux Clan". Mecz nr. 1 zakończył się nieznacznym zwycięstwem Ronbalto (1:2), co dawało jeszcze Gawliszowi nadzieję na odrobienie jednobramkowej straty w rewanżu. Jak jednak mówi przysłowie "łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić". Reprezentantowi "Renshu Clan" nie udaje się odrobić strat i to Ronbalto zostaje pierwszym finalistą turnieju w Białymstoku. 
Kolejne starcie, to mecz pomiędzy Lukim_K  (Łowcy Nagród), a Myszą (Renshu Clan). Mysza po swoim zwycięstwie w turnieju w Bielsku Podlaskim, który odbył się dwa miesiące wcześniej, ewidentnie złapał wiatr w żagle. To wcale nie wróżyło dobrze dla Lukiego_K - zwycięzcy końcowego rankingu turniejów PES 6. Podlasianin bardzo dobrze rozpoczął walkę o finał. Już w pierwszym spotkaniu zdołał wypracować sobie przewagę dwóch bramek wygrywając 2:0 swoim ManU. Wydawać by się mogło, że dwie dwie bramki przy odpowiednio zachowawczej grze dadzą spokojny awans. Brazylia Lukiego_K ani myślała jednak o odpuszczeniu walki o awans do finałowej rozgrywki. Po dramatycznych 90 minutach ekipie "Canarinhos" zabrakło do wyrównania stanu dwumeczu jedynie jednej bramki. Tak więc zwycięstwo w Białystok Cup rozstrzygnie się pomiędzy dwoma miejscowymi zawodnikami: Ronbalto i Myszą.

Mecz finałowy pomiędzy Myszą, a Ronbalto, źródło: archiwum APP

FINAŁ! Wygra nie tylko ten, kto lepiej gra, ale również ten, który lepiej poradzi sobie ze stresem. Tutaj nie ma możliwości odrobienia strat w drugim meczu jak to miało miejsce w drodze do finału. Gra się jeden, najważniejszy mecz w całym turnieju. Skrupulatne ustawienie taktyki i zaczynamy. Od początku to zawodnik z Łap stara się narzucić swoje tempo. Tę przewagę udaje mu się udokumentować zdobyciem pierwszej bramki i spokojnie może kontrolować wydarzenia na boisku. Do przerwy wynik nie ulega zmianie i w tym momencie to Mysza był bliżej triumfu. Drugą połowę lepiej zaczyna Ronbalto, który strzela Rooney'em wyrównującą bramkę. Remis utrzymuje się do regulaminowego czasu gry. Około 92 minuty Ronbalto wywalcza rzut rożny, którego na gola zamienia nie kto inny jak Cristiano Ronaldo powodując szał radości u klanowicza "Lux Team" oraz jego towarzyszy. Była to pierwsza wygrana w turnieju gracza, którego sylwetkę mogliście poznać czytając wywiad "Łowca nagród z Białegostoku" 
W małym finale Łuki_K pokonał Gawlisza 4:3 i zapewnił sobie miejsce na najniższym stopniu podium.

Zwycięzca razem ze wspierającymi go kumplami, źródło: archiwum APP

Zdobywca trzeciego miejsce - Łuki_K, źródło: archiwum APP

Wicemistrz z pucharem - Mysza, źródło: archiwum APP

Zwycięzca dumnie prezentujący trofeum, źróło: archiwum APP
Był to nasz trzeci artykuł poświęcony historii PESa w Polsce, a jeszcze tyle turniejów do opisania przed nami :) Zapraszam do czytania, komentowania i udostępniania! Czy w ogóle podobają się Wam te wykłady z historii? :P

3 komentarze:

  1. to były czasy ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie poczytać jak to było kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze dziś boli mnie dupa bo batach 10:1, które dostałem od Myszy ;) garret

    OdpowiedzUsuń