Oko w oko z mistrzem prezentuje - Hubert Nieliwocki. Wydawać by się mogło, że zwycięzcą turnieju w tak małej miejscowości, jaką jest Bogurzyn może być tylko najlepszy miejscowy skillowiec. Nic bardziej mylnego. Hubert, jak przeczytacie w wywiadzie, już z niejednego turniejowego pieca chleb jadł. Poznajcie najlepszego gracza trzeciej edycji imprezy o Puchar Radnego w Bogurzynie.
Hubert - człowiek renesansu, źródło: www.facebook.com |
APP
Powiedz coś o sobie. Skąd pochodzisz? Ile masz lat? Czym się zajmujesz?
Hubert
Pochodzę z Mławy, miasta położonego 120km na północ
od Warszawy. Mam 23 lata. Obecnie mieszkam w Olsztynie, gdzie studiuję
od czterech lat. Od października rozpocznę ostatni rok "magisterki" na
kierunku zarządzanie oraz studia podyplomowe na kierunku zarządzanie
finansami w sporcie.
APP
Czyli można powiedzieć, że swoją przyszłą karierę zawodową wiążesz ze sportem. Dobrze Ci idzie w piłce wirtualnej, więc może i w tym kierunku chciałbyś się dalej rozwijać jeżdżąc na kolejne turnieje w innych częściach Polski?
Czyli można powiedzieć, że swoją przyszłą karierę zawodową wiążesz ze sportem. Dobrze Ci idzie w piłce wirtualnej, więc może i w tym kierunku chciałbyś się dalej rozwijać jeżdżąc na kolejne turnieje w innych częściach Polski?
Hubert
Zgadza się. W przyszłości chciałbym mieć pracę
związaną ze sportem. Jak większość dzieciaków w moich czasach marzyłem o
wielkiej karierze piłkarskiej. Czas jednak boleśnie sprowadził mnie na
ziemię i nic więcej poza podwórkowym kopaczem ze mnie nie wyrosło.
Być może uda mi się jednak odnieść sukces w piłce nożnej, ale już w
zupełnie innej roli.
Odnośnie jeżdżenia na turnieje w innych częściach kraju, to mam już pewne
doświadczenie i o ile w przyszłości czas pozwoli to chętnie wybiorę się
na kolejne zawody.
APP
A więc nie był to Twój debiut. Od jak dawna bierzesz udział w turniejach?
Hubert
Debiut zaliczyłem na pierwszym turnieju organizowanym
w moim rodzinnym mieście. Było to w roku 2006, a dokładnie 3 lutego.
Pamiętam dokładnie datę, gdyż był to dzień, w którym świętowałem 16
urodziny. Zająłem wówczas 3 miejsce i sprawiłem sobie miły prezent
urodzinowy. Później było jeszcze kilka turniejów w Mławie, a od roku
2009 zacząłem pojawiać się na turniejach w innych częściach kraju.
APP
Z sukcesami podobnymi do tego w Bogurzynie?
Hubert
Kilka razy udało się być na podium. Wygrałem turniej w
Rogowie organizowany przez Elvisa. Na podium byłem również na turnieju
organizowanym przez Cyber Arenę w Warszawie, ubiegłorocznych zawodach w
Kwidzynie, czy mniejszych, takich jak Ciechanów i Jabłonna Lacka. Dwa
razy udało mi się również wygrać Olsztyńską Ligę PES oraz turniej
organizowany z okazji EURO2012.
APP
O proszę. Sporo tych sukcesów. Wiemy, że w Bogurzynie wcześniej już odbywały się turnieje. Uczestniczyłeś w każdym?
Hubert
Tak, był to już trzeci turniej w Bogurzynie. Miałem
okazję uczestniczyć we wszystkich. W I edycji wygrałem, natomiast w II
przegrałem w finale z Leszkiem Hincmanem (bardziej znanym jako Gargamel).
Oj spuścił mi wtedy Lechu łomot (śmiech).
APP
Tym razem znów udało Ci się wygrać. Z łatwością Ci to przyszło, czy był też ktoś podobny do Gargamela, z którym miałeś ciężką przeprawę?
Tym razem znów udało Ci się wygrać. Z łatwością Ci to przyszło, czy był też ktoś podobny do Gargamela, z którym miałeś ciężką przeprawę?
Hubert
Zdecydowanie najcięższy dwumecz miałem w półfinale z
Pawłem Górskim. Mimo, że skończyło się ostatecznie 5:1, to w pierwszym
meczu Paweł napędził mi sporo strachu. Miał swoje okazje, jednak okazał
się nieskuteczny. Dobrze grał również Mateusz Radzki, ale znalazłem na
niego dobrą taktykę.
APP
Hmm czyli ogólnie poziom graczy nie budził za bardzo Twych obaw z niewielkimi wyjątkami?
Hubert
Ostatnio bardzo mało grałem i liczyłem się z tym, że
mogę odpaść we wcześniejszej fazie. Tym bardziej, że w turnieju brało
udział kilku dobrych graczy. Bardzo groźny był Oskar Przyborski, który
zajął 3 miejsce. Nie było nam jednak dane razem zagrać. Jednym z
faworytów był również Marcin Bartnikowski (Szefo2800). Ma on jednak
pecha do turniejów, które sam organizuje. Podobnie było i tym razem.
Odpadł w 1/8 po zaciętym boju z Mateuszem Radzkim.
APP
Myślisz, że dużo zależało od szczęścia w losowaniu drużyn?
Hubert
Myślę, że niewiele. Wybrane przez organizatorów
drużyny były bardzo zbliżone do siebie pod względem poziomu. Bardziej
liczyły się umiejętności graczy niż wynik losowania. Wiadomo, że jeden
lubi bardziej grać techniczną Barceloną, drugi silnymi Anglikami, ale
jeśli jesteś dobry, to powinieneś sobie poradzić każdą z tych ekip.
APP
A Ty jaką drużyną musiałeś grać?
Hubert
Argentyną.
APP
To chyba byłeś spokojny mając w składzie Messiego, Aguero i Teveza?
Hubert
O ofensywę byłem spokojny. Wiedziałem, że jest moc.
Pewne obawy były co do defensywny, którą Argentyna miała zdecydowanie
najsłabszą spośród dostępnych drużyn.
APP
Ale jak wspominałeś wcześniej przygotowałeś jakąś
taktykę, która doprowadziła Cię do zwycięstwa. Zechciałbyś zdradzić
jakieś szczegóły?
Hubert
Praktycznie cały turniej grałem standardowym
ustawieniem Argentyny. Dokonywałem oczywiście kilku zmian personalnych.
Trzeba było wzmocnić obronę, dlatego cofnąłem na jej środek Mascherano.
Natomiast w przodzie, na pozycji AMF grał Higuain. Kłopot bogactwa w
ofensywie, stąd ta nietypowa dla tego zawodnika pozycja.
APP
No dobrze. Widać, że spore doświadczenie i na pewno
talent i zamiłowanie do sportu doprowadziły Cię do zwycięstwa. Jak
natomiast oceniasz sam turniej pod względem organizacyjnym? Jaka
panowała atmosfera?
Hubert
Bogurzyn jak zawsze sprostał zadaniu. Jak wiadomo
jest to turniej, który cieszy się sporą popularnością wśród
"miejscowych". I to głównie pod nich organizatorzy układają regulamin.
Między innymi dlatego turniej organizowany jest na PC, aby każdy miał do
wyboru czy zagra padem, czy na klawiaturze. Aby zwiększyć szansę
słabszych graczy wprowadzono również, wspominane wcześniej losowanie
drużyn. Ogólnie w Bogurzynie panuje bardzo luźna i przyjazna
atmosfera. Organizatorzy zapewniają dla każdego coś miłego. Piwo dla
starszych, a dla młodszych napoje. Sporo śmiechu było również przy
loterii fantowej. Organizatorzy mają szczęście, a może talent, że w
tak małej miejscowości znaleźli hojnych sponsorów.
APP
Trzeba się z tym zgodzić. Trafiają do nas zarzuty, że
tak małe turnieje nie są zbyt znaczące w tworzeniu historii polskiego
PES-a, szczególnie w sensie mówienia o ich zwycięzcach jako mistrzach,
najlepszych zawodnikach, utalentowanych graczach, z którymi należałoby
się liczyć. Czy według Ciebie komentarze takie jak te są słuszne, czy
jednak w pewnym sensie dyskredytujące organizatorów i uczestników
turniejów w mniejszych miejscowościach?
Hubert
Wiadomo, że łatwiej jest chwalić zwycięzców
turniejów, w których wzięło udział powiedzmy 70-80 osób. Wtedy mamy
pewność, że zwycięzcą nie jest ktoś przypadkowy. Skoro pokonał tylu
przeciwników tzn, że coś potrafi. W przypadku małych turniejów jest to
trudne do oceny. Jeśli informacja o turnieju jest puszczona na cały kraj,
to nie mamy prawa dyskredytować organizatorów. Każdy ma możliwość wziąć
udział. Co innego gdyby o turnieju informowały na przykład tylko plakaty
rozwieszone w tej miejscowości. Wówczas ranga takiego turnieju byłaby
bardzo mała.
APP
To prawda. Dlatego my nie zamierzamy dyskryminować
turniejów w małych miejscowościach. Wręcz przeciwnie. Na koniec jeszcze chciałbym Cię zapytać jak oceniasz inicjatywę powstania bloga APP?
Hubert
Bardzo fajny pomysł. Szczególnie podobają mi się
kalendarze turniejowe. Zbierane przez Was informacje na temat wszystkich
turniejów w danym miesiącu to super sprawa.
APP
Miło nam to słyszeć. Dziękuję za wywiad i życzę dalszych sukcesów.
Hubert
Dzięki i również życzę, aby Wasz blog dalej tak prężnie się rozwijał. Pozdrawiam.
Hubert
Dzięki i również życzę, aby Wasz blog dalej tak prężnie się rozwijał. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz