środa, 3 lipca 2013

Stanisław Paluch pierwszym zwycięzcą turnieju w Gdańsku

Dzisiaj przyszła pora, abyście poznali kolejnego zwycięzcę turnieju Pro Evo. "Panowie pozwolą...że...się...przedstawię Stanisław Paluch.....zasadniczo". Tymże cytatem z kultowego filmu Miś, zapraszamy do przeczytania wywiadu ze Stanisławem Paluchem, który został pierwszym mistrzem PES-a restauracji 4 Strony Świata w Gdańsku. Co o nim wiemy? Na pewno to, że jest fanem polskiej kinematografii, a przede wszystkim filmów Stanisława Barei. W PESa gra od jego początków, więc ma doskonały obraz tego jak zmieniał się produkt Konami na przełomie tych kilkunastu lat. Zapraszamy do czytania i komentowania :)

Zwycięzca turnieju w Gdańsku, źródło: z albumu Stanisława Palucha


APP
Z racji tego, że po zwycięstwie w Gdańsku Stanisław Paluch przestaje być anonimowy w pesowym środowisku turniejowym warto by było, aby cała reszta dowiedziała się czegoś o Tobie. Skąd jesteś? Czym się zajmujesz?

Stanisław Paluch
Mam na imię Arek, mieszkam w niewielkiej miejscowości pod Gdańskiem, pracuję z młodzieżą jako pedagog, a także robię wiele innych rzeczy, które wolałbym zachować dla siebie.  

APP
Tajemniczy z Ciebie zawodnik. Skoro masz na imię Arek, skąd w ogóle nick "Stanisław Paluch". Jesteś fanem komedii Barei? 

Stanisław Paluch
Jak najbardziej. Staszek to jedna z moich ulubionych postaci kinematografii. Różni gracze mają różne ksywy - nie widzę więc powodu, aby używać prawdziwego imienia i nazwiska. Tak naprawdę to forma żartu. Jak ktoś podchwyci - tym lepiej.

APP
To wiemy już, że pochodzisz z Pomorza i masz poczucie humoru. A jak długo trwa Twoja przygoda z PES-em?

Stanisław Paluch
Rozumiem, że już chodzi o piłki nożne od Konami, a nie o samego PES'a? Ogólnie rozpocząłem - tak jak chyba większość graczy w Polsce, od ISS PRO '98.

APP
I przez cały czas byłeś wierny "japońskiej" piłce nożnej? Nigdy nie chciałeś przejść na ciemną stronę mocy i przerzucić się na FIFĘ?

Stanisław Paluch
Jeszcze przed ISS'em grałem w FIFĘ - edycję z 1994 roku, a także następne odsłony - do wersji poświęconej Mundialowi we Francji. Potem po spróbowaniu ISS' nie miałem nigdy ochoty wracać do FIFY. Próbowałem kilku kolejnych odsłon i każda odrzucała mnie od siebie. Prawdę mówiąc przez ten czas stałem się już chyba takim trochę PES'owym szowinistą i nie wyobrażam sobie zmieniania gry, w którą gram. Ktoś może to uznać za spore ograniczenie, no ale cóż. Chyba już jestem za stary na zmiany (śmiech).

APP
Powiem Ci, że mam podobnie. Jednak wracając do Ciebie, skoro tak długo grasz w PES-a dlaczego dopiero teraz mogliśmy do Ciebie dotrzeć? Czy wcześniej brałeś udział w jakichś turniejach? 

Stanisław Paluch
Owszem, ale ograniczało się to raczej do turniejów lokalnych. Kilka razy wziąłem udział w turniejach w Trójmieście, Bydgoszczy, Elblągu. Raz w Mistrzostwach Polski - raczej bez większych sukcesów. Zawsze znałem swoje miejsce w szeregu.

APP
Nie bądź taki skromny, bo jednak tym razem udało Ci się pokonać wszystkich rywali. Długo się do tego turnieju przygotowywałeś?       

Stanisław Paluch
Jakoś specjalnie nie - grałem głównie online oraz ze znajomymi offline, więc raczej nie było większych odstępstw od tego, w jaki sposób bawię się grą na co dzień.

APP
A dlaczego akurat Real?

Stanisław Paluch   
Czekałem na to pytanie (śmiech). Pojechałem na turniej się sprawdzić. W związku z tym, nie widzę powodu do ograniczania się co do wyboru drużyn. Rozumiem, że w pytaniu kryje się sugestia, iż użyłem najlepszej drużyny w grze. Nie widzę powodu, abym ułatwiał przeciwnikom grę - skoro ogrom graczy również korzystał z tej drużyny. 

APP
Nie ma żadnej sugestii (śmiech). Po prostu zawsze mnie ciekawi czym kierują się gracze wybierając daną drużynę. Który mecz był dla  Realu w Twoim wykonaniu najbardziej wymagający?

Stanisław Paluch
Grupowy mecz z Mateuszem. Zna mnie na wylot, bo często grywamy razem. trudny okazał się także pierwszy półfinałowy mecz z kolegą Symeniukiem, kiedy to mając bezpieczną przewagę bramek straciłem prowadzenie i uległem. Musiałem się w rewanżu spiąć, żeby wygrać ten półfinał. 

APP
Myślę, że łatwiej nie będzie na kolejnym turnieju w Gdańsku, na który mam nadzieję pojawi się więcej osób. Chyba planujesz się zjawić jako obrońca tytułu?

Stanisław Paluch
Jasne! Bardzo chętnie przybędę na turniej - jeżeli tylko będę dysponował wolnym czasem. Prawdę mówiąc, Pomorze było zazwyczaj białą plamą na PES'owej mapie Polski pod względem turniejów, więc tym bardziej trzeba dbać o to, żeby wreszcie coś się w tej części Polski rozkręciło. A jak widać, o to coraz ciężej nawet w regionach słynących z tradycji turniejowych. 

APP
Też liczę na to, że gracze z Pomorza się uaktywnią. Zresztą to samo dotyczy całej Polski. Jak myślisz co może być przyczyną tego, że trochę zmalało zainteresowanie udziałem w turniejach w porównaniu do lat poprzednich?

Stanisław Paluch
Według mnie jest kilka czynników, które nie tak łatwo jednak jednoznacznie trafnie zdiagnozować. Po pierwsze wielkie braki marketingowe jeśli chodzi o dystrybutora gry na terenie Polski. Swego czasu CD Projekt regularnie organizował oficjalne Mistrzostwa Polski - których zwycięzcy mieli zapewnione miejsce w finałach europejskich. Wszyscy doskonale pamiętamy wielki sukces Grześka Kuźnika. To wszystko stwarzało wokół PES'a niezwykle ciekawą i atrakcyjną otoczkę, która przyciągała do siebie wielu ludzi upatrujących w zabawie w wirtualną piłkę czegoś więcej niż tylko popołudniowego rozluźnienia. Doskonale pamiętamy również polską lokalizację gry. Jaka ona by nie była, na pewno stanowiła zachętę dla graczy niezwiązanych z tematem konsolowych piłek nożnych. Potem przyszły lata posuchy - zarówno ze strony organizowania oficjalnych Mistrzostw jak i ogólnego całokształtu działań prowadzonych - a właściwie ich braku - przez dystrybutora. PES w moim odczuciu został zapomniany, jego prestiż o wiele zmalał, wielu graczy straciło wtedy motywację do gry, podorastało, pojawiły się inne problemy na głowie. Kolejną przyczyną, może mało istotną, niedocenianą, ale nakładającą się na czas "upadku" polskiej sceny w takiej formie, w jakiej funkcjonowała była prosta przesiadka z PS2 na PS3. W Polsce kwestia ekonomiczna zawsze miała znaczenie. Tym razem, żeby zorganizował turniej trzeba było nie tylko - drogiej na początku - konsoli, ale także odpowiedniego telewizora lub monitora. Nie każdy potrafił się z tym uporać. Gwoździem do trumny okazał się rozwijający się tryb online, który zastępuje większości młodych adeptów piłki nożne rywalizację z przeciwnikiem siedzącym ramię w ramię. Reasumując, apatia na PESowej scenie to problem moim zdaniem dosyć złożony i rozpad ten dokonywał się na wielu obszarach działania sceny.      

APP
Wielu by się z Tobą zgodziło. Czy myślisz, że jest szansa na jakąś pozytywną zmianę na polskiej scenie PES-a?

Stanisław Paluch
Nie chcę zabrzmieć pesymistycznie, ale przyszłość nie rysuje się w wesołych barwach. Nie znam dokładnie sytuacji, ale z tego co wiem, to są problemy z dystrybutorem - nie wiadomo zatem w jakim kierunku będzie zmierzała dystrybucja gry w Polsce. Bez chociażby minimalnego marketingu nie będzie przybywać nowych graczy, którzy mogliby stanowić za rok, dwa, trzy siły sceny. Po prostu granie w PES'a w formie turniejowej nie będzie stanowiło dla nich żadnej atrakcji, czegoś, na co by chcieli poświęcać swój czas. W latach świetności sceny, pojawili się charyzmatyczni gracze, którzy dzięki grze budowali swoją własną społeczność. Mogli wykazać się na arenie ogólnopolskiej, a najlepsi na międzynarodowej. Teraz tego nie ma. Do tego alternatywą jest granie w domowym zaciszu. Prawdę mówiąc nie wiem co by musiało się stać, aby scena się odbudowała. Niemniej kibicuję z całego serca każdej inicjatywie zmierzającej w tym kierunku. Sam chętnie pomogę - chociaż żyłki organizatora nie mam za grosz, a i zbyt dużą ilością czasu nie dysponuję.  

APP
Dobrze, że jednak są jeszcze osoby, którym się mimo wszystko chce na turnieje przyjeżdżać oraz je organizować, bo sam przyznasz, że udział w czymś takim to jest frajda nie do porównania z grą online? 

Stanisław Paluch
Hmm... Jeżeli chodzi o możliwość sprawdzenia się, zobaczenia jakie się ma umiejętności - to na pewno nic nie równa się z możliwością zagrania z żywym przeciwnikiem offline. Natomiast jeżeli chodzi o atmosferę panującą na turnieju - to już rzecz gustu. Akurat w Gdańsku było rewelacyjnie - na luzie, bez zbędnych spinek, widać było, że ludzie się bawią grą. Ale byłem też na takich turniejach, gdzie sążniste "wiązanki" leciały strumieniami, a pady o ściany się rozbijały jakby ze szkła były. Tak jak mówiłem - to kwestia gustu; jednemu będzie odpowiadało takie towarzystwo, innemu mniej.  

APP
To prawda. Myślę, że ideą turniejów offline jest przede wszystkim dobra zabawa, a wszystkie negatywne ich aspekty istnieją  dlatego, że na turniejach często panuje ogólne przyzwolenie na jakieś zbyt ekspresywne zachowanie. Niektórym to przeszkadza, niektórym nie, ale chyba każdy przyzna, że chociaż w stosunku do innych graczy należaloby się odnosić z szacunkiem. Niemniej jednak dobrze, że atmosfera w Gdańsku Ci się podobała i wyrażasz chęć udziału w kolejnych edycjach. A czy planujesz w ogóle wyjazdy na turnieje nieco dalsze niż Pomorze? 

Stanisław Paluch
Na razie nic takiego nie planuję. Chętnie bym się sprawdził z graczami z innych zakątków Polski. Ale nic nie wskazuje na to, żeby miał się odbyć jakiś turniej o randze trochę większej niż lokalna. Czas pokaże. 

APP
Obyś miał taką szansę. Kończąc naszą rozmowę powiedz jeszcze jak oceniasz inicjatywę powstania bloga APP? Czy będziesz tu często zaglądał? Może masz jakies pomysły, które moglibyśmy zrealizować, a dodatkowo uatrakcyjniłyby ten portal?  

Stanisław Paluch
To bardzo fajnie, że powstało miejsce skupiające wszelkie informacje na temat wydarzeń związanych z piłką Konami, z naciskiem na rywalizację turniejową ale nie tylko. Odnoszę wrażenie, że polska scena się zdecentralizowała i powstało wiele stron, portali, forów, które mówią o PES'ie, ale w mało konkretny sposób i ograniczają się tylko do pewnego obszaru istnienia gry, np. poświęcone tylko grze online, etc. Dobrze jest wejść sobie na jakiś serwis i zobaczyć jakie turnieje szykują się w nadchodzącym miesiącu albo poczytać obszerną relację z turniejów odbywających się w innych zakątkach Polski. Już nieważna jest ranga tych rozgrywek. Cenne jest to, że ich organizatorzy czują się uwzględnieni oraz docenieni. Chce się o nich mówić i pisać - a to niesie za sobą graczy, którzy chcą uczestniczyć w zawodach. Jest to bardzo ważne. Dlatego inicjatywę uważam za strzał w dziesiątkę i mam nadzieję, że przyczyni się to do odrodzenia środowiska PES'owego. Co do nowych pomysłów, to w dobie YouTube brakuje na pewno videoracji z turniejów - ale rozumiem, że to już nie zależy od prowadzącego serwis. 

APP

Miło mi słyszeć te słowa. Co do videorelacji jest to trudne zadanie, bo  trudno jest je uzyskać od organizatorów turniejów, aczkolwiek będę bardziej się o to starał i już liczę na to, że taka videorelacja powstanie w Chorzowie i będzie można ją umieścić na blogu. 
Dzięki za wywiad i do zobaczenia na kolejnym turnieju, a w Gdańsku...i nie tylko.



Stanisław Paluch
To ja dziękuję za to, że zechciałeś poświęcić mi miejsce na APP. Czuję się wyróżniony, chociaż z drugiej strony trochę niezręcznie ze względu na tak naprawdę niewielkie doświadczenie turniejowe oraz umiejętności, które nie są jeszcze takie, jakie bym od siebie oczekiwał.

APP
Wszystko jeszcze przed Tobą, a zwycięstwo w Gdańsku świadczy o Twoich dużych możliwościach. Powodzenia w ich wykorzystywaniu.

Stanisław Paluch
Dziękuję bardzo i pozdrawiam.     
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz